Wpływ technologii blockchain na sektor finansowy i e-commerce
Technologia blockchain, od momentu pojawienia się w latach osiemdziesiątych, przeszła długą drogę od swojego pierwotnego zastosowania w znakowaniu czasem dokumentów cyfrowych do współczesnych rozwiązań rewolucjonizujących finanse i handel elektroniczny. Jej bezpieczna, zdecentralizowana struktura znalazła zastosowanie nie tylko w kryptowalutach, ale także w logistyce, medycynie i wielu innych branżach. W artykule omawiamy, jak blockchain zmienia sektor finansowy i jakie korzyści oraz ryzyka niesie ze sobą jego implementacja.
Co to jest blockchain?
Od pewnego czasu możemy zaobserwować szybki wzrost zależności między rynkiem finansowym a rozwiązaniami informacyjno-komunikacyjnymi. Przykładem może być coraz popularniejsza technologia blockchain. Mówi się, że to jedno z bardziej innowacyjnych i obiecujących rozwiązań ostatnich lat i zdaniem ekspertów może zrewolucjonizować rynek finansów. Wiążą się z tym korzyści, ale i pewne ryzyko.
Koncepcja blockchain powstała dość dawno temu, bo już na początku lat osiemdziesiątych. Wtedy to David Chaum, pionier w dziedzinie kryptografii, opisał podwaliny tej technologii w pracy pod tytułem „Computer systems established, maintained and trusted by mutually suspicious groups”. Blokchain w praktyce po raz pierwszy został wykorzystany w 1991 roku, a pierwotnym zastosowaniem miało być stworzenie bezpiecznego i odpornego na manipulację sposobu znakowania czasem dokumentów cyfrowych. Metoda nie zyskała jednak takiej popularności, jak początkowo zakładano. Przełom miał nastąpić dopiero w 2008 roku, kiedy osoba posługująca się pseudonimem Satoshi Nakamoto w słynnym dokumencie „Bitcoin: A Peer-to-Peer Electronic Cash System” opisała blockchain jako bezpieczną i zdecentralizowaną metodę wymiany elektronicznej waluty – bitcoina. Ta pionierska kryptowaluta stała się symbolem sukcesu technologii blockchain i jej pierwszym zastosowaniem. Bitcoin wykorzystuje algorytm konsensusu Proof-of-Work do potwierdzenia dokonania danej transakcji i utworzenia nowego bloku. Uczestnicy sieci, tak zwani górnicy, konkurują ze sobą, rozwiązując skomplikowane zadania matematyczne. Uczestnik, który rozwiąże dane zadanie jako pierwszy, ma prawo dodania nowego bloku transakcji do łańcucha, otrzymując równocześnie pewną jednostkę kryptowaluty.
Natura tej waluty jest niestety deflacyjna z powodu programowego obniżenia nagród za wydobycie. Giełdy takie jak Bitstamp czy Binance umożliwiają handel bitcoinem, ale jego cena poddawana jest licznym spekulacjom rynkowym. Początkowo kryptowaluta budziła na rynku finansowym mieszane uczucia. Jamie Dimon, prezes JPMorgan Chase, w jednym z wywiadów powiedział, że bitcoin to coś gorszego niż tulipanowa gorączka i może bardzo źle skończyć, zaś szef Goldman Sachs powtarzał, iż coś, co wykazuje dobowe wahania rzędu 20%, nie może być walutą. Kiedy jednak po pewnym czasie okazało się, że technologia blockchain wykracza znacznie poza rynek kryptowalut, banki na całym świecie zaczęły w nią inwestować. Widać to po badaniach przeprowadzonych przez organizację non-profit The International Securities Association (ISA), która skupia ekspertów z globalnego sektora usług związanych z aktywami. Okazuje się, że 55% badanych firm prowadzi prace związane z technologią blockchain.
Jak działa blockchain?
Blockchain to łańcuch bloków tworzący rozproszoną bazę danych. Każdy kolejny element w tej sieci zależy od poprzedniego. Ponieważ konkretny użytkownik ma dostęp tylko do swoich transakcji, mogą one być publiczne – z pełnym dostępem do ich historii. Charakterystyka budowy systemu uniemożliwia modyfikowanie, usuwanie czy zmianę danych – wymagałoby to modyfikacji wszystkich kolejnych bloków, co byłoby niewykonalne ze względu na trudności związane z przeliczeniem ich zawartości. Ponadto taka nieupoważniona zmiana zostałaby zauważona przez pozostałych uczestników danej sieci. Ponieważ każdy nowy blok dołączany jest do poprzedniego i zawiera znacznik czasu, możliwe jest prześledzenie całej historii transakcji.
Zastosowania technologii blockchain poza kryptowalutami
Blockchain może również rozwiązać problemy spotykane w branży logistycznej – w szczególności związane z łańcuchem dostaw, ze względu na ich podobieństwo do tych z branży finansowej. Podczas procesu logistycznego wymienianych jest wiele informacji, które muszą być zabezpieczone i ogólnodostępne. Blockchain może mieć zastosowanie na przykład w kwestiach związanych z kontrolą pochodzenia i autentyczności towarów oraz ich elementów.
Jak mówi M. Henke, technologia blockhain jest brakującym ogniwem w realizowaniu wizji Przemysłu 4.0 czy Internetu Rzeczy (IoT). W tym świecie wszystko powinno funkcjonować autonomicznie. Przykładem mogą być transakcje finansowe, które wymagają autonomicznych umów. Mogą to zapewnić inteligentne kontrakty (smart contracts) zapisane właśnie w sieci blockchain, stanowiącej zdecentralizowaną bazę danych. Według M. Henke pragnienie klienta do nabywania produktów wyprodukowanych w sposób transparentny będzie niebawem normą. Będzie to dla każdej firmy impuls do podniesienia jakości, a zarządzanie przepływem informacji, środkami finansowymi czy materiałami będzie wymagało zastosowania tej technologii. Podczas transportu towarów statkami wszystkie strony uczestniczące w tym procesie (przewoźnicy, dostawcy i odbiorcy) potrzebują stałej informacji na temat statusu transportu. Technologia blockchain to zapewnia. Stanowi ona zdecentralizowany system księgowy. Przykładem może być tutaj kooperacja armatora Maersk i firmy IBM, w ramach projektu „TradeLens” próbujących zautomatyzować handel morski. Pozwoliłoby to na zaoszczędzenie czasu i kosztów. Dzięki systemowi opartemu na technologii blockchain możliwe jest śledzenie na bieżąco wszelakich danych dotyczących wysyłki, dokumentów przewozowych czy też czujników w kontenerach badających wagę oraz temperaturę towarów. Technologia wyklucza jakąkolwiek manipulację danymi, uniemożliwiając w efekcie przemyt. W innych gałęziach przemysłu, takich jak spożywcza czy farmaceutyczna, możliwe jest z kolei monitorowanie delikatnych łańcuchów dostaw. Czujniki w kontenerach sygnalizują w czasie rzeczywistym, czy jakaś część ładunku nadal nadaje się do użytku. Certyfikaty oparte na technologii blockchain pozwalają producentom sprawdzić pochodzenie surowców i zapobiec w ten sposób oszustwom.
Zastosowanie technologii blockchain
Jak widać, choć ta technologia najczęściej jest wdrażana i wykorzystywana w rejestrowaniu transakcji finansowych, możliwości jej zastosowania są o wiele szersze. W medycynie może służyć do zapisu historii choroby pacjenta, a w branży rolniczej informacji o produktach i ich pochodzeniu. Innym interesującym przykładem jej zastosowania jest cyfrowa weryfikacja tożsamości – w grach wideo czy nawet w głosowaniu w wyborach. Łańcuch bloków umożliwia bezpieczne przechowywanie danych osobowych wyborców, co umożliwia przeprowadzanie głosowania w sposób cyfrowy. System pozwala zweryfikować uprawnienia do głosowania i uniemożliwia wielokrotne oddanie głosu.
Blockchain w bankowości: rewolucja technologiczna w sektorze finansowym
Czy sektor finansowy i banki mają się czego obawiać? Analitycy pracujący w obszarze nowych technologii odpowiadają, że tak – zdecydowanie mają. Bankowość to sektor o wartości 135 bilionów dolarów, a rynek finansowy boryka się z ogromną liczbą problemów. Do najważniejszych kwestii należą: zapewnienie szybkiego transferu środków, przejęcie kluczowych danych przez cyberprzestępców, stale rosnące koszty wykonywania transferu środków, zjawisko prania brudnych pieniędzy oraz nadmierna regulacja przez instytucje nadzorcze. Często okazuje się, że procedury bankowe są bardzo nieefektywne i trwają długo. Przykładem może być kilkustopniowa weryfikacja sytuacji finansowej klientów, którzy wielokrotnie muszą przechodzić podobny proces, będący kosztem operacyjnym nie tylko dla banku, ale i samego klienta. Blockchain może wpłynąć na różne obszary sektora bankowego takie jak płatności, systemy rozliczeniowe, pozyskiwanie finansowania, papiery wartościowe czy kredyty i pożyczki.
Przelewy zagraniczne wiążą się z wieloma opłatami, a sposób ich realizacji jest w drugiej dekadzie XXI wieku zdecydowanie archaiczny. Trzeba przy tym opłacić dodatkowe prowizje – jedna część trafia do banku wysyłającego, druga do banku otrzymującego przelew. Często dochodzą do tego jeszcze ukryte koszty przewalutowania. Dla banków takie operacje są szczególnie rentowne, dlatego nie chcą z nich rezygnować czy obniżać prowizji. Obecna budowa infrastruktury finansowej spowalnia przepływ środków i powoduje, że księgowanie takiego przelewu trwa około tygodnia. Jest to nie tylko uciążliwe dla konsumenta, ale stanowi także problem logistyczny dla samych banków. Jeszcze więcej pośredników wymaga przelew międzykontynentalny, który musi zostać przeprocesowany przez międzynarodowy system SWIFT. Sam system nie wysyła fizycznie żadnych środków, przekazuje jedynie polecenia zapłaty do pośredników i dopiero te instytucje procesują środki, a każda z nich dolicza dodatkowe opłaty. Jak działa blockchain? Działając jako zdecentralizowany system transakcji, może zrewolucjonizować tę sytuację, eliminując kosztownych pośredników. Firma Ripple, dostawca usług blockchain, stanowi poważne zagrożenie dla systemu SWIFT, w którym każda informacja jest jednokierunkowa, transakcja nie może zatem zostać rozliczona, póki nie zostanie zaakceptowana przez obie strony. Produkt firmy Ripple jest wyposażony w dwustronny protokół komunikacji, umożliwiający rozliczenie transakcji w czasie rzeczywistym.
Blockchainowa transformacja rewolucjonizuje dotychczasowy system, oferując bezpieczny sposób przesyłania środków pieniężnych bez pośredników, znosząc konieczność nadzoru i weryfikacji poprawności transakcji. Firmy z branży fintech i wprowadzane przez nie rozwiązania skłaniają do poważnej analizy obecnego systemu bankowego. Nowe technologie i aplikacje umożliwią dokonywanie operacji bezpośrednich (stąd nazwa peer-to-peer) bez żadnego nadzoru bankowego. Zmieni się zatem cały system transakcyjny, pozwalając klientom na bezpłatne, szybkie, bezpieczne i transparentne transakcje.
Bezpieczeństwo technologii blockchain: korzyści i zagrożenia
Technologia blockchain jest uważana za najbezpieczniejszą metodę zapisu i przechowywania danych. Poprzez swoją przejrzystość pozwala na transparentne wdrożenie zasady KYC (Know Your Customer – poznaj swojego klienta), tak wymaganej przez instytucje finansowe. Wszystkie dokonywane transakcje są publiczne i niemożliwe do sfałszowania, likwidując problem prania brudnych pieniędzy. Blockchain wymaga etycznego zachowania, zwiększając tym samym poziom zaufania na rynku, co z kolei przekłada się na wzrost gospodarczy.
Kolejną zaletą technologii blockchain jest tokenizacja aktywów tradycyjnych, co pozwala na łatwiejszy handel nieruchomościami, akcjami czy innymi wartościami. Tokenizacja aktywów to proces reprezentowania tradycyjnych aktywów, takich jak nieruchomości, akcje, surowce czy sztuka za pomocą cyfrowych tokenów opartych na technologii blockchain. Zmienia to całkowicie sposób, w jaki te aktywa są emitowane, sprzedawane, kupowane oraz zarządzane. Rodzi to też oczywiście nowe wyzwania, takie jak regulacje prawne czy bezpieczeństwo cyfrowych aktywów, a także potrzeba edukacji i budowania zaufania do nowych technologii. Jedno jest pewne – już niedługo może znacząco zmienić sposób, w jaki ludzie inwestują i korzystają z różnych rodzajów aktywów na całym świecie.
Ethereum: czym jest i jak działa?
Kluczową rolę w rozwijaniu ekosystemu blockchainowego i promowaniu innowacyjnych rozwiązań w obszarze finansów, technologii oraz wielu innych dziedzin odgrywa Ethereum. Co to takiego? Mówiąc najprościej, jest to otwarta i zdecentralizowana platforma blockchain. Umożliwia ona programistom tworzenie tak zwanych inteligentnych kontraktów (ang. smart contracts) – szczególnego rodzaju umowy, która zrealizowana może być tylko wtedy, kiedy zostaną spełnione odpowiednie warunki, na przykład zgoda wszystkich stron biorących udział w transakcji.
Mogą to być także warunki czasowe: kontrakt musi zostać zrealizowany w określonym czasie, czy dotyczące płatności: wymagane dokonanie pewnych określonych transakcji w określonym terminie. Pozwala to na budowanie różnego typu aplikacji opartych na blockchainie. Jeśli chodzi natomiast o mechanizm działania, platforma wprowadziła algorytm konsensusu Proof-of-Stake (PoS), który służy do zatwierdzania nowych transakcji. Miał on zwiększyć efektywność i skalowalność sieci oraz ograniczyć ilość pracy obliczeniowej potrzebnej do wydobycia bloków transakcji. Jego koncepcja polega na wniesieniu przez kupującego do systemu własnych środków pieniężnych (ang. stake), które następnie zostają zablokowane. Jest to swoiste zabezpieczenie sieci. Tylko wtedy możliwe jest dodawanie nowych bloków do łańcucha. Stakerzy – bo tak się ich nazywa – którzy wniosą więcej monet, mają większe szanse na to, że zostaną wytypowani do kopania nowych bloków. Następnie w sposób losowy zostaje przeprowadzana selekcja, po której nowo wybrane osoby zgłaszają propozycję bloków transakcji. Z tego względu często zamiennie nazywa się je także walidatorami. Proponowane bloki sprawdzane są przez pozostałych walidatorów, a gdy określona grupa je zaakceptuje, operacja jest finalizowana. W przypadku próby zarejestrowania przez walidatora fałszywej transakcji sieć może to wykryć, a taka osoba traci zablokowane środki.
Ta sieć (a także konkurencyjne, takie jak choćby Solana) ma duże znaczenie dla rozwoju sektora DeFi (ang. Decentralised Finance), umożliwiając tworzenie i rozwój wielu nowatorskich aplikacji finansowych, takich jak giełdy zdecentralizowane czy protokoły pożyczkowe. DeFi, czyli zdecentralizowane finanse to nic innego jak usługa pozwalająca użytkownikom na korzystanie z różnych produktów i aplikacji (między innymi pożyczek, giełdy itp.) bez angażowania tradycyjnych instytucji finansowych, co może być bardziej opłacalne, i dostępne dla szerszego grona osób. To właśnie tutaj za pomocą inteligentnych kontraktów proces jest całkowicie zautomatyzowany i bezpieczny, a uczestnicy mają pełną transparentność transakcji. DeFi pozwala na dokonywanie pożyczek pomiędzy uczestnikami bez udziału pośredników, co znacząco zmniejsza koszty. Każda osoba posiadająca internet i środki (w postaci kryptowaluty) może korzystać z usługi DeFi. Jednak czynniki takie jak zmienność rynku, kontrakty o nieznanych parametrach czy też możliwe luki w systemie rodzą pewne ryzyko, zalecane jest więc dokładne zrozumienie i ostrożność w podejściu do inwestycji w tej usłudze.
Wyzwania i ryzyka związane z technologią blockchain
Zastosowanie technologii blockchain w sektorze finansowym jest jednak obarczone pewnym ryzykiem. Trzeba zdać sobie sprawę, że jest to technologia skomplikowana oraz wymagająca specjalistycznej wiedzy. Niektóre łańcuchy bloków, jak choćby Bitcoin, wykorzystują mało efektywny mechanizm konsensusu Proof of Work, który wymaga dużych ilości energii, co wiąże się z wysokimi kosztami i ma niekorzystny wpływ na środowisko naturalne. Kolejnym problemem może być ograniczona skalowalność i przepustowość. Podczas dużego obciążenia sieci może wzrosnąć czas rozliczenia transakcji – a więc i opłaty transakcyjne. Może to stanowić poważny problem dla aplikacji finansowych przetwarzających duże ilości danych w krótkim okresie. Poprzez duże opłaty transakcyjne, nieproporcjonalne do wartości samej transakcji, utrudnione może zostać wykonywanie mikropłatności. Oprócz tego z powodu charakterystyki niezmienności (trudności modyfikacji czy aktualizacji) może pojawić się problem z adaptacją do nowych rozwiązań technologicznych czy regulacyjnych. Z kolei pewną bolączką publicznych sieci blockchain jest to, że wszystkie transakcje są jawne i transparentne, a każdy uczestnik ma podgląd wszystkich wykonanych w sieci operacji.
Rozwój technologii blockchain wymaga także dostosowania do istniejących przepisów i regulacji prawnych. Może to być jednak utrudnione przez niektóre aspekty, takie jak smart kontrakty i ich zautomatyzowane działanie. Wdrożenie każdej nowej technologii wymaga otwartości i czasu potrzebnego na edukację. Tymczasem sporo instytucji finansowych prowadzi swoją politykę w sposób skostniały, tradycyjny i schematyczny, a do nowych technologii związanych z blockchainem i kryptowalutami są one nastawione raczej sceptycznie.
Jak wynika z raportu Polish Blockchain Association – organizacji zajmującej się sferą blockchain w Polsce – amerykańska spółka holdingowa Franklin Templeton staje się liderem, jeśli chodzi o transformację amerykańskiego rynku finansów w kierunku technologii blockchain. Firma wytycza nowe ścieżki i proponuje innowacyjne rozwiązania w obszarze finansów cyfrowych. Dzięki adaptacji technologii blockchain wchodzimy w nową erę – erę zwiększonej transparentności i wydajności.
Blockchain to kolejny etap w rozwoju internetu. Jak każda nowa technologia niesie ze sobą wiele korzyści, ale i pewne zagrożenia. Wśród korzyści z pewnością wymienić trzeba obniżenie kosztów i szybsze rozliczenia oraz transparentność i zwiększone bezpieczeństwo. Z drugiej strony rysuje się konieczność doprecyzowania wielu regulacji prawnych, a banki obawiają się olbrzymich kosztów związanych z wdrożeniem tej technologii. Niewątpliwie blockchain ma wielki potencjał, jednak wiele elementów wciąż jest we wczesnym stadium i wymaga dopracowania. Zwolennicy kryptowalut wierzą, że blockchain będzie w stanie całkowicie zastąpić banki. Bardziej sceptyczni twierdzą, że technologia ta uzupełni obecną infrastrukturę finansową, czyniąc ją bardziej wydajną i niezawodną. Możliwości zrewolucjonizowania wielu rynków są niewątpliwie bardzo realne, a dzięki kryptowalutom, inteligentnym kontraktom i tokenom możemy osiągnąć transparentność, bezpieczeństwo i pełną niezależność. Przyszłość technologii blockchain – nie tylko w sektorze finansowym – będzie jednak zależała od tego, jak będziemy sobie radzili z jej dalszym rozwojem i potencjalnymi zagrożeniami. Na pewno warto bacznie śledzić jej ewolucję oraz testy proponowanych rozwiązań.